Jonathan Rhys Meyers, o którego doświadczeniach z odwykami pisaliśmy już niejednokrotnie, został przewieziony do szpitala we wtorek wieczorem po tym, jak lekarze podejrzewali, że gwiazdor próbował popełnić samobójstwo.
Aktor, który najbardziej znany jest z roli Henryka VIII w serialu Tudorzy, został znaleziony przez lekarzy w swojej posiadłości w Londynie. Leżał na podłodze, w wokół niego rozsypane były różnorakie tabletki. Irlandczyk odmówił przyjęcia pomocy, więc sanitariusze wezwali policję. Ta zmusiła go do pojechania do szpitala.
Lekarze podejrzewali, że próbował odebrać sobie życie - mówi informator Daily Mail.
Funkcjonariusze zostali wezwani przez sanitariuszy po tym, jak mężczyzna odmówił przyjęcia pomocy. Został przewieziony do szpitala w centrum Londynu - powiedział dziennikarzom rzecznik Scotland Yardu.
33-latek następnego ranka został wypisany ze szpitala. Przypomnijmy, że aktor przyznał się do alkoholizmu i już pięć razy zgłaszał się na odwyk. W zeszłym miesiącu wykupił sobie pobyt w ośrodku w RPA.
Rzecznik prasowy aktora nie chciał komentować doniesień, jednak informator Us Weekly zaprzecza, jakoby była to próba samobójcza. Nie chciał odebrać sobie życia. Znowu się upił i dlatego został przewieziony do szpitala - zapewnia źródło.