Emma Watson jest od niedawna ulubienicą redaktorów magazynów poświęconych modzie. Młoda aktorka ma już na swoim koncie kilka okładek Vogue'a, czy Elle. Tym razem jej twarz zdobi najnowszy numer brytyjskiego Harper's Bazaar. Sesję wykonał jej znany fotograf mody Alexi Lubomirski.
Mój nauczyciel aktorstwa powiedział mi, że najcięższą rzeczą, do której próbował mnie zmusić, to gniew. Niemal rozpłakałem się, gdy chciał sprawić, żebym się zdenerwowała. Powiedziałam mu, że nie potrafię - mówi w wywiadzie Emma. Wszystko zachowuję dla siebie i czuję, że uzewnętrznienie się byłoby najstraszniejszym przeżyciem. Nie potrafię pozwolić sobie na bycie wszechwładną, seksowną i odważną, przeraża mnie to. Nawet granie złej dziewczyny podczas tej sesji zdjęciowej sprawiło mi dyskomfort. Nie wyszło naturalnie.
Watson zwierza się również, że ma poważny problem z tym, by dostosować się do standardów panujących w Hollywood. Nie chce poddawać się tamtejszej obsesji młodości.
Los Angeles mnie przeraża. Czuję, że jeśli będę musiała ćwiczyć na siłowni przez cztery godziny dziennie i liczyć kalorie wszystkiego, co wkładam do ust, to zwariuję. Nie chcę wstrzykiwać sobie botoksu w wieku 22 lat i mieć obsesji na punkcie tego, jak wyglądam.