Nieoczekiwanie Fakt doniósł, że Rafał Maserak spędził 4 godziny na komisariacie, tłumacząc się z kradzieży blokady na koła. Groziło mu 5 lat więzienia, skończyło się na grzywnie 1500 zł. ("Nieoczekiwanie", bo tak porażająca jest głupota bohatera.)
Gazeta publikuje zdjęcie otwartego bagażnika auta Maseraka, w którym widać schowaną blokadę. Biuro prasowe stołecznej policji potwierdza, że Maserak przyznał się do czynu. Co innego jednak utrzymywał w rozmowie z Faktem.
Okazuje się, że tancerz pozbawiony jest zahamowań typowych dla ludzi ucywilizowanych. W redakcji Pudelka toczy się nierozstrzygnięty spór, czy to owoc prymitywnej mentalności czy też dowód na głębokie tarapaty finansowe. Czy taka "menda" (jedynie artykułujemy odbiór społeczny takich zachowań) powinna występować w telewizji? Nie!
A swoją drogą - dużo dalibyśmy, żeby zobaczyć dzisiaj minę byłego męża Foremniak, Waldemara Dzikiego, kiedy o tym usłyszy. Może nie jest tak przystojny i wysportowany jak Rafał, ale Gosiu - nie kradnie blokad z kół!