Daniel Radcliffe został gwiazdą w bardzo młodym wieku. Kariera, która zastępuje dzieciństwo rzadko kiedy nie zostawia śladu. Przez wiele lat aktor utrzymywał, że udało mu się uniknąć mrocznej strony show-biznesu i dopiero w ostatnim wywiadzie dla magazynu GQ przyznał, że ma problemy z alkoholem. Radcliffe przestał pić w zeszłym roku i cały czas uczęszcza na spotkania Anonimowych Alkoholików.
Aktor zaczął pić na planie Harry’ego Pottera zanim osiągnął pełnoletniość. W Hollywood to ponoć normalne i nikt nie zwracał uwagi na wstawionego nastolatka.
Tak bardzo uzależniłem się od alkoholu, że nie potrafiłem cieszyć się niczym bez kilku szklaneczek whiskey - powiedział gwiazdor. Zawsze miałem jakieś wytłumaczenie czemu muszę się napić. Uchodziło mi to na sucho i długo nikt się nie zorientował. Przecież chodziłem na przyjęcia i promocje filmów.
Bardzo chciałem dostosować się do show-biznesu i stać się osobą, która idzie na przyjęcie i doskonale bawi się po kilku drinkach. Ale tak naprawdę taki tryb życia mnie niszczył. Wolę zostać w domu z moją dziewczyną i pośmiać się z dowcipnej rozmowy - dodał. _**Nie można udawać kogoś kim się nie jest.**_
Emma Watson nie potrafiła odnaleźć się na uczelni, zaś Radcliffe sięgał po alkohol i udawał wielką gwiazdę. Widać kariera w tak młodym wieku, nawet pod opieką rodziców, to nie najlepszy pomysł.