Jak już pisaliśmy, książę William i jego żona Catherine są obecnie w Kanadzie, gdzie odbywają swoją pierwszą oficjalną podróż. Jak na nowoczesną parę książęcą przystało, biorą udział w różnych atrakcjach, które zapewniły im miejscowe władze, chętnie też spotykają się z mieszkańcami, którzy tłumie wychodzą na ulicę, aby zobaczyć ich z bliska. I to właśnie podczas jednego z takich spotkań doszło do wyjątkowo zabawnej wpadki...
Kanadyjska piosenkarka Meaghan Blanchard, która miała powitać ich w Charlottetown na Wyspie Księcia Edwarda była niesamowicie zdenerwowana tym, że zobaczy Kate i Williama. Co prawda miała jedynie powiedzieć kilka słów, ale w obliczu stresu okazało się to prawie niemożliwe.
Miałam powiedzieć, że witam księżną (duchess) i księcia (duke), ale ze zdenerwowania jakby połączyłam słowa i wyszło mi coś w stylu... "douche" - tłumaczyła się później piosenkarka. Niestety dla niej, w języku angielskim "douche" znaczy potocznie "dupek" lub "idiota", a najlepszym wypadku "palant".
Co na to książę? Był nieco zakłopotany, ale kiedy zobaczył, że tłum ludzi słysząc to przejęzyczenie zaczął wiwatować, wyraźnie się rozluźnił. Kate wyglądała na rozbawioną, poklepała jedynie swojego męża po ramieniu.
Cóż, Meaghan na pewno będzie teraz jeszcze popularniejsza. Jak na razie jest wschodzącą gwiazdą, znaną głównie za dzięki umieszczaniu swojej twórczości w internecie.
Zresztą, obejrzyjcie sami: http://w350.wrzuta.pl/film/4Srntrnx4lK/