Kilka dni temu wokalistę grupy De Mono widziano przed warszawskim studiem tańca Agustina Egurroli w towarzystwie... Stefano Terrazzino. Jak donosi Super Express, panowie spędzili kilka godzin na sali treningowej, co najwyraźniej tak ich nakręciło, że kontynuowali dyskusję jeszcze długo po jej opuszczeniu.
Z gestów można było wywnioskować, że próbowali rozstrzygnąć jakieś choreograficzne niuanse. Zdaniem tabloidu to niechybny znak, że Krzywy przymierza się do jesiennego podboju parkietu Tańca z gwiazdami.
Jego największy wróg, Marek Kościkiewicz już tam był. Przypomnijmy, co na ten temat mówił wówczas Andrzej Krzywy: Jak ktoś nie ma co ze sobą zrobić, to może niech lepiej potańczy. *(zobacz: Krzywy kpi z Kościkiewicza!)
*
Myślicie, że pieniądze przekonały go do zmiany zdania? A może nie ma co ze sobą zrobić?