Nie cichną spekulacje dotyczące ślubu księcia Monako Alberta i południowoamerykańskiej pływaczki Charlene Wittstock. Okrzyknięta "najsmutniejszą panną młodą" 33-latka niedługo przed ceremonią miała dowiedzieć się o kolejnym nieślubnym dziecku narzeczonego, który sypiał z jego matką w trakcie trwania ich związku. Kobieta próbowała uciekać z Monako trzy razy!
Po ślubie para młoda udała się w podróż poślubną do Afryki. Przy okazji wzięli udział w posiedzeniu Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w Durbanie. Niestety, wiele wskazuje na to, że nie udało się załagodzić trwającego pomiędzy nimi konfliktu. Podczas swojego miesiąca miodowego... mieszkają w dwóch innych hotelach!
Charlene miała zająć ekskluzywny apartament w Oyster Box Hotel, gdzie jedna noc kosztuje 25 tysięcy dolarów. Jednak, jak potwierdziła jego rzeczniczka, ostatecznie nocowała w "zwykłym" pokoju po 600 dolarów za noc. Albert został w Hiltonie, oddalonym od Oyster Box o 16 kilometrów...
Para wzięła udział w kilku oficjalnych okolicznościach, ale na twarzy nowej księżnej Monako próżno było szukać uśmiechu czy zadowolenia. Czyżby najsmutniejsza panna młoda miała zamienić się w najsmutniejszą żonę?