W niedzielę rano na świat przyszła długo wyczekiwana córka Victorii i Davida Beckhamów. Gwiazdorska para powitała swoje czwarte dziecko w modnym wśród gwiazd kalifornijskim szpitalu Cedras-Sinai. Jak donoszą amerykańskie media, dziewczynce nadano imię Harper Seven - a nie jak wcześniej podawano, Birkin Fariha, na cześć ulubionego modelu torebki. Na szczęście jednak okazało się, że imiona dla najmłodszej latorośli Beckhamów były już od dawna ustalone
"Harper" to stare brytyjskie imię, które od zawsze podobało się Victorii - mówi osoba z otoczenia rodziny w rozmowie z magazynem People. "Seven" to oczywiście mityczna liczba przynosząca szczęście. Poza tym, mała urodziła się siódmego dnia tygodnia w siódmym miesiącu roku. W Manchesterze i w drużynie narodowej Anglii David grał z numerem siedem na koszulce.
Jakby tych "symbolicznych" znaczeń było mało, wiele wskazuje na to, że rodzicami chrzestnymi dziewczynki będą... księżna Katarzyna i książę William, od lat zaprzyjaźnieni z Beckhamami. Mówi się, że jest to całkiem prawdopodobne - David i Victoria gościli na ich ślubie, a taki gest byłby korzystny nie tylko dla małej Harper Seven i jej rodziców, ale i samej książęcej pary. W końcu bardzo zależy im na wizerunku nowoczesnych, otwartych monarchów.
Co będzie świadczyło o tym bardziej niż takie spoufalenie się z uwielbianymi przez Brytyjczyków celebrytami?