Start programu The Voice of Poland może dla nich obu okazać się zbawienny. Hubertowi Urbańskiemu groziło półroczne bezrobocie, druga edycja Bitwy na głosy ruszy bowiem dopiero wiosną przyszłego roku. Do tego czasu szefowie Dwójki nie mieli dla niego żadnego zajęcia. Kiedy w planach pojawiło się wprowadzenie do ramówki holenderskiego formatu, w walce o stanowisko prowadzącego natychmiast na prowadzenie wysunął się Urbański.
Tomek Kammel od kilku miesięcy znowu pracuje w Telewizji Polskiej. Jednak nie radzi sobie tak dobrze, jak przed aferą z jego narzeczoną w roli głównej. Jego największym problemem jest to, że widzowie go nie lubią. Wzbudza w nich głównie negatywne emocje.
Jak donosi Fakt, Urbański stanowisko prowadzącego ma już jak w banku. Kammel zostanie zaś jego pomocnikiem. Będzie przeprowadzał rozmowy z uczestnikami za kulisami oraz na żywo komentował wrażenia internautów. Myślicie, że uda mu się trochę "ocieplić" wizerunek?