Maryla Rodowicz jest mężatką od 20 lat i właśnie planuje odnowić przysięgę. Ceremonia i wesele to dla niej doskonała okazja, żeby zaprezentować nową, znacznie szczuplejszą sylwetkę. Dla piosenkarki to także spełnienie marzeń o sukni księżniczki i setkach zaproszonych gości.
Uwielbiam tradycyjne, nieco nadęte uroczystości - wyznaje Rodowicz w rozmowie z Twoim Imperium. A my z Andrzejem pobraliśmy się "po cichu". Dlatego marzy nam się piękna ceremonia kościelna i huczne wesele "po góralsku". Marzy mi się pojechać pod kościół karetą lub powozem i koniecznie mieć białą suknię. Tylko nie wiem jeszcze jaką.
Maryla zaplanowała już ile przeznaczy na uszytą na miarę i zaprojektowaną specjalnie dla niej kreację. Piosenkarka chce wydać "nie więcej niż 10 tysięcy złotych".
Cóż, miejmy nadzieję, że nie ubierze się tak: