Selena Gomez, dziewczyna Justina Biebera, znienawidzona przez niektóre jego fanki, skończyła wczoraj 19 lat - w co trudno uwierzyć, mając na uwadze jej wyjątkowo dziewczęcy (żeby nie powiedzieć dziecinny) wizerunek. Co ciekawe, dorosła już niemal gwiazdka Disneya od kilku miesięcy spotyka się z idolem nastolatek i twierdzi, że to pierwszy w jej życiu chłopak.
_**Kiedy byłam uczennicą, nie chodziłam na randki z chłopakami. Nigdy!**_ - zapewnia Selena. To taki dziwny okres w życiu młodego człowieka: nawet, jeżeli ktoś ci się bardzo podoba i jesteś w tej osobie zadurzony, nie masz odwagi mu tego powiedzieć, nie chcesz się zdradzić ze swoimi uczuciami.
Gomez wspomina również, że w czasach szkolnych nie należała do wyjątkowo znanych czy lubianych. Nie przepadała też za samą szkołą.
Do normalnej szkoły chodziłam aż do ósmej klasy, ale nie byłam specjalnie popularną dziewczyną. Siedziałam w ostatniej ławce, nie zwracałam na siebie uwagi, miałam może dwójkę przyjaciół, to wszystko. Większość mojej edukacji odebrałam na planie i jestem z tego powodu bardzo zadowolona.
Wygląda więc na to, że Justin faktycznie był "tym pierwszym"... Zobacz: Selena i Justin "sypiają ze sobą"