Ewa Farna chwaliła się niedawno, że planuje zrobić prawo jazdy i kupić samochód, więc w związku z tym po raz pierwszy zajrzała na swoje konto i dowiedziała się, jakim majątkiem dysponuje. Przy okazji również ponarzekała na polskie drogi, z czego później musiała się nieźle tłumaczyć. Zobacz: "NIE PLUJĘ NA POLSKĘ!"
Jednak mimo planów tak poważnego wydatku jak zakup auta, 18-latka twierdzi, że nie interesują jej kwestie finansów i nadal zarządzają nimi jej rodzice. Farna wyznała w programie Dzień Dobry Wakacje, że wystarcza jej kieszonkowe, które od nich otrzymuje, podobnie jak rodzeństwo. Wynosi ono 100-200 czeskich koron, czyli około... 15-30 złotych!
Cóż, brzmi dość zaskakująco... Wierzycie?