Po nagłej śmierci Amy Winehouse w sobotni wieczór pod jej domem na londyńskim Camden Square zaczęli gromadzić się zrozpaczeni fani. W krótkim czasie zebrały się tam tłumy - modlili się, palili znicze, składali kwiaty. Wczoraj po południu pojawili się wśród nich również rodzice Amy.
Mimo że Mitch i Janise rozwiedli się kilkanaście lat temu, Amy czuła się mocno związana z obojgiem z nich. Zarówno matka jak i ojciec wyszli ponownie za mąż, a pod domem piosenkarki zjawili się również ich nowi partnerzy. Nie zabrakło także jej przyrodniego brata z drugiego małżeństwa Janis, Alexa. Widać było również byłego chłopaka gwiazdy, Rega Travissa.
Dziękujemy wszystkim, którzy tutaj przybyli - mówił łamiącym się głosem Mitch. Nie wiecie nawet, ile to dla nas znaczy. Dzięki temu jest nam trochę łatwiej przetrwać ten koszmar. Całe życie mojej córki poświęcone było jej rodzinie i bliskim, sensem jej życia była miłość do nas. Jesteśmy zdruzgotani, a słowa ciężko przechodzą przez gardło, ale jeszcze raz dziękujemy, że tu jesteście.