Rodzice zmarłej w sobotę Amy Winehouse starali się utrzymać w tajemnicy miejsce jej pochówku, jednak dziennikarze szybko dowiedzieli się, że ceremonia w obrządku żydowskim odbędzie się na cmentarzu Edgwarebury w północnym Londynie. Obecni byli rodzice piosenkarki, Janis i Mitch, jej przyrodni brat Alex, były chłopak Reg Traviss, chrześnica Dionne Bromfield, a także przyjaciele: Kelly Osbourne i Mark Ronson oraz muzycy i chórzyści z jej zespołu. Łącznie zjawiło się około 150 osób.
_**Żegnaj, mój Aniołku! Spoczywaj w pokoju. Mama i tata bardzo cię kochają**_ - mówił ojciec Amy.
Piosenką, którą zagrano podczas ceremonii była So Far Away Carole King, ulubiony utwór piosenkarki. "Wielkim nieobecnym" był były mąż Winehouse, przebywający obecnie w więzieniu Blake Fielder-Civil, który wciągnął ją w uzależnienie od narkotyków. Trudno jednak przypuszczać, że byłby mile widzianym gościem...
Posłuchajcie: Carole King - "So Far Away"