Jak już wiadomo, była tancerka na rurze nie znajdzie się na liście wyborczej SLD. Marta Szulawiak, była uczestniczka _**Top Model**_ przyjęła to ze spokojem.
Znam tę decyzję. Jestem w ciąży, więc start w wyborach byłby pewnie za dużym ciężarem - mówi w rozmowie z Super Expressem.
Przyczyna jest jednak podobno zupełnie inna. Przewodnicząca mazowieckich struktur SLD Katarzyna Piekarska nie przepada za Szulawiak. I to ona zdecydowała ostatecznie, że Marta nie znajdzie się na liście.
Grzegorz Napieralski nie walczył, bo ma swoich ludzi, którym musi załatwić dobre miejsca na listach - wyjaśnia informator tabloidu. Piekarska może mu pomóc ich przepchnąć.
Sama przewodnicząca udaje, że nie wie, o co chodzi.
Osobiście z nią nie rozmawiałam. Nie znam tej pani - mówi o Szulawiak. Chcemy mieć na listach doświadczone osoby. Z tego co wiem, Marcie Szulawiak zaproponowano na razie współpracę, udział w kampanii wyborczej.
Witamy w polityce. I chyba od razu żegnamy.