Super Express spekuluje, że waga filigranowej piosenkarki spadła poniżej 45 kg, a to już jest niebezpieczne. Istotnie Brodka jest chudsza, niż była, i to sporo. Menedżer bagatelizuje jednak te pogłoski:
Monika rzeczywiście jest szczupła, ale normalnie się odżywia. Wciąż koncertujemy, a kiedy jesteśmy w trasie, zjadamy normalne śniadania i obiady, o żadnej depresji ani anoreksji nie może być mowy. To plotki: wszystko jest pod kontrolą.
Jedna ze znajomych piosenkarki twierdzi, że powodem chudnięcia jest smutek po rozstaniu. Tak, chodzi o rozstanie z Janem Wieczorkowskim, sprawę sprzed ponad roku:
Ona do tej pory się z tego nie otrząsnęła: wciąż jest przeraźliwie samotna. Ostatnio zauważyłam też, że nie czuje się najlepiej.
Nic dziwnego, Brodka to jeszcze prawie dziecko, nawet ubrana w sukienkę znanego projektanta. Wiele dziewczyn w czasie, kiedy ona robiła karierę, dopiero zaczynało myśleć o chłopakach i przyszłości, a u Brodki wszystko stanęło na głowie.