Tygodnik Rewia trzyma chyba sztamę z Kasią Skrzynecką, bo opublikował tekst, z którego jasno wynika, że to ona zamieniła Kopciuszka-Urbańskiego w księcia.
Magazyn przywołuje historię życia Zbigniewa - jak tylko przypadkiem poszedł do policji, jak w 2001 roku poznał Skrzynecką i jak w 2003 roku został jej mężem.
I Kasia podobno nauczyła - wtedy już specjalistę od przestępstw komputerowych w stopniu komisarza - występować w telewizji, w imieniu wydziału zwalczania przestępczości wysokich technologii CBŚ i KGP. Teraz, dwa i pół miesiąca po rozwodzie ze Skrzynecką, trudno w pewnym siebie, błyskającym opalenizną i zadającym szyku w modnych ciuchach facecie rozpoznać nieśmiałego Zbyszka sprzed czterech lat.