Gwiazdy dzielą się na te, które przed obiektywem aparatu czują się komfortowo i zachowują naturalnie i na te, które tego komfortu nie odczuwają. Jedne są ubrane, drugie - przebrane. Jedne czują się dobrze w swojej skórze, drugie - wyraźnie skupiają się tylko na tym, jak się "zachowywać", by wypaść korzystnie. Zastanawiamy się, czy Małgorzata Potocka w obecności fotoreporterów czuję się aż tak naturalnie, czy może jej zachowanie jest efektem jakiejś paniki.
Aktorka pojawiła się we wtorek na bankiecie z okazji zakończenia zdjęć do serialu Linia życia. Jej strój: haftowaną kamizelkę i koszmarne buty, przypisać można specyficznemu gustowi (który prezentowała już wielokrotnie). Nie wiemy jednak, o czym mają świadczyć jej pozy. Potocka pochylała się na balustradzie schodów, wypinała tyłek i podnosiła nogę nad głowę. Miło widzieć, jak spełnia się pracy.
Porównajcie jej najnowszą kreację z kilkoma poprzednimi. Która była najlepsza?