Katarzyna Skrzynecka planowała swoją nową płytę wypromować na fali popularności Tańca z gwiazdami. Po półrocznej przerwie temperatura emocji wokół programu znowu wzrosła i w tym właśnie widziała swoją szansę. To dlatego główny utwór płyty nosi tytuł... Tańczę z gwiazdami. Sprytne?
Kasia liczyła na to, że producenci Tańca z gwiazdami pozwolą jej zaśpiewać ten utwór w programie. To rozsądna kalkulacja, bo jakim innym sposobem mogłaby zmusić miliony ludzi do słuchania, jak śpiewa? Teraz już wiadomo, że jej plan nie wypali. Skrzynecka musiała rozstać się nie tylko ze swoimi marzeniami o śpiewaniu na scenie TzG ale także z samym programem. To niezbyt dobrze wróży jej płycie.
Cóż, poznaliśmy chyba kolejny powód jej zwolnienia z TVN-u. Producenci nie byli widocznie zachwyceni jej sprytnym planem.