Podpisując kontrakt w Martą Krupą producenci Tańca z gwiazdami na pewno liczyli po cichu na obecność na widowni jej starszej siostry. Szczególnie, że wszyscy wiedzą, jak bardzo są ze sobą związane. Okazuje się, że ta kalkulacja miała sens. Mimo że jesienią Joasia będzie pracować w Stanach Zjednoczonych na planie nowego show, za pośrednictwem Super Expressu obiecuje już producentom, że wywiąże się z obowiązków rodzinnych.
Zapewnia, że sama wie z doświadczenia, ile pracy kosztuje przygotowanie się do tanecznego występu.
Marta chyba nie zdaje sobie sprawy, jaki to wysiłek - mówi Krupa. Nie chcę zostawiać jej samej. Postaram się być na każdym odcinku na żywo. Będę przyjeżdżać do Polski, postaram się przylatywać co najmniej dwa razy w miesiącu. W pozostałe dni będzie z nią menedżerka, a także moja mama, a później ojciec.
Trudno o coś bardziej pomocnego w zostaniu celebrytką niż znana siostra.