W 2008 roku znany prywatny detektyw i paparazzi został skazany za podsłuchiwanie największych gwiazd Hollywood. Anthony Pellicano miał dostęp do prywatnych rozmów oraz wiadomości wielu z nich. Jak twierdzi odsiadujący obecnie wyrok mężczyzna, najbardziej szokujący materiał zebrał rozpracowując dla Michaela Jacksona jedną z rodzin, która w 2003 oskarżyła go o molestowanie dzieci.
Pellicano zrezygnował z ujawnienia zebranych materiałów, gdyż uznał że są zbyt drastyczne. Po śmierci piosenkarza detektyw postanowił skontaktować się z mediami i sprzedać im teczkę pełną zdjęć oraz informacji na temat prywatnego życia Jacksona.
Zorientowałem się, że mój własny klient ma sporo na sumieniu. Robił z młodymi chłopcami rzeczy znacznie gorsze niż molestowanie seksualne. Wtedy zerwałem umowę - powiedział.
Podsłuchiwałem telefon Jacksona i obserwowałem jego dom, gdyż miałem zebrać materiały świadczące o jego niewinności - wspomina. Okazało się, że oskarżenia były prawdziwe. Rodziny tych chłopców nie wiedziały nawet połowy tego, co tam się działo...
Pellicano podsłuchiwał także rozmowy Toma Cruisa i Arnolda Schwarzeneggera. Miał również swój udział w ujawnianiu romansu Billa Clintona. Detektyw zamierza opublikować materiały o Jacksonie. Oczywiście za odpowiednią cenę.
Myślicie, że mówi prawdę? Jeżeli tak, dziwne że milczał do tej pory. Co może być gorszego niż molestowanie seksualne...?