Wczoraj, podczas konferencji prasowej, w trakcie której zaprezentowano jesienną ramówkę TVN, producenci Top model postanowili oczywiście "uderzyć z grubej rury". Pokazali więc casting z Michaliną, uczestniczką, która jest hermafrodytą - urodziła się z męskimi i żeńskimi narządami płciowymi.
Od urodzenia miałam drobny defekt, który po prostu wymagał naprawy. To był defekt związany przede wszystkim z płcią. To był defekt natury biologicznej, czyli mój organizm wytwarzał zarówno gonady żeńskie, jak i męskie. Przez to wykształcenie genitaliów było pośrednie. To był hermafrodytyzm – wyznała Michalina. Do pewnego momentu odbierałam to za karę od losu, ale różne są nieszczęścia w życiu i też byłam ich świadkiem. Do tego, do czego teraz doszłam, latami się męczyłam, ale osiągnęłam to i wiem, że jestem zdeterminowana. Musiałam osiągnąć dojrzałość psychiczną i fizyczną, czyli do 18. roku życia się męczyłam.
Dziewczyna usłyszała od jurorów cztery razy "tak". Wszyscy byli nią zachwyceni:
To lekcja dla naszego kraju – mówił Marcin Tyszka. Niesamowita dziewczyna po prostu, rany boskie totalna - dodała Karolina Rany Boskie-Piotrowska.
To może być rzeczywiście ciekawa lekcja tolerancji dla Polaków. Kolejna w tym roku. Jak myślicie, uda się jej zaistnieć w TVN-ie na dłużej?