Friday Rebeki Black to niezaprzeczalnie piosenka, wokół której w tym roku było najwięcej szumu. Teledysk do utworu w serwisie Youtube został odtworzony ponad 170 milionów razy. Został niestety usunięty ( http://w840.wrzuta.pl/film/8XzU9u0qMHP/). Wokół 14-latki zawrzało. Wraz z pierwszą falą popularności znaleźli się ci, którzy życzyli jej źle. Listy z pogróżkami, czy życzeniami śmierci były na porządku dziennym, a to z pewnością wiele dla nastolatki.
W jednym z ostatnich wywiadów Rebecca wyznała, że stara się nie przejmować słowami krytyki. Nauczyła się, że musi zaakceptować fakt, że niektórzy jej po prostu nie lubią.
Każdy musi się zmagać z osobami, którzy go nienawidzą. Mogłabym oddać wszystkie moje organy, a ludzie nadal by mnie nienawidzili - powiedziała nastolatka dziennikarzom Access Hollywood. To coś, co przychodzi z rozpoznawalnością. Muszę sobie z tym poradzić.
Młoda piosenkarka zdążyła jednak zawrzeć pierwsze przyjaźnie. Niedawno wystąpiła w teledysku Katy Perry. Gwiazda zaprosiła ją również w piątek na scenę podczas swojego koncertu, by wspólnie zaśpiewały Friday.