Jolanta Fraszyńska, która od września zastąpi w jury Tańca z gwiazdami Beatę Tyszkiewicz, postanowiła zapewnić w Fakcie, że widzowie nie odczują specjalnej różnicy. Podobnie jak jej poprzedniczka nie ma bowiem pojęcia o tańcu.
Będę jedynym jurorem, który o tańcu nie wie kompletnie nic. Moja wiedza o tańcu ogranicza się do tej wyniesionej z zajęć w szkole teatralnej, te zajęcia trwały 4 lata. Nie zamierzam się w tym kierunku specjalnie przygotowywać - wyznaje beztrosko. Nie oglądam nagrań z konkursów tanecznych ani też filmów o tej tematyce. Postawię wyłącznie na własną intuicję.
Cóż, nie wypadnie raczej gorzej niż Tyszkiewicz, która w ciągu ostatnich edycji nawet nie próbowała już udawać, że zwraca uwagę na kroki. Ani gorzej niż Maja Sablewska w X Factor, która zamiast talentu wokalnego oceniała stroje uczestników.
Producenci nauczyli się, jak widać, przez te lata, że widzom i tak jest wszystko jedno.