Paris Hilton stawiła się w więzieniu gotowa do odsiadywania wyroku. Dwa dni wcześniej, niż musiała. Już wczoraj w nocy w towarzystwie mamy Kathy, siostry Nicky i swojego prawnika Richarda Huttona pojechała do więzienia Men's Central Jail w Los Angeles i oficjalnie oddała się w ręce szeryfa.
To właśnie on wymyślił, żeby Paris została aresztowana w miejscu oddalonym od więzienia Lynwood, w którym dziedziczka odsiaduje już w tej chwili swój wyrok. Oczywiście ze względu na tłumy paparazzi oczekujące jej przybycia.
Prawnik Paris opublikował jej oświadczenie:
Jestem gotowa ponieść konsekwencje złamania warunków zawieszenia mojego wyroku. Przez ostatnie kilka tygodni miałam dużo czasu na przemyślenia i zrozumiałam, że popełniłam kilka błędów. To ważny moment w moim życiu. Zrozumiałam, że muszę ponieść konsekwencje swoich czynów. W przyszłości planuję bardziej świadomie podejmować decyzje i głębiej zastanawiać się nad tym, co robię. Chcę podziękować mojej rodzinie, przyjaciołom i fanom za wsparcie. Mimo że bardzo się boję, jestem gotowa rozpocząć odsiadywanie wyroku.
Cóż, miejmy nadzieję, że to początek resocjalizacji Paris i że nie napisała tego wszystkiego tylko z myślą o przedterminowym zwolnieniu. Do zobaczenia za 23 dni!