Anna Mucha i jej ciążowy brzuszek były gwiazdami niedawnej konferencji, na której zaprezentowano jesienną ramówkę TVN. Patrząc na zdjęcia z imprezy, wydaje się, jakby gwiazda miała urodzić na dniach. Prawda jest jednak taka, że jest dopiero w szóstym miesiącu. Okazuje się, że przytyła za bardzo.
Aktorka uwierzyła, że w ciąży wolno jej jeść wszystko, na co tylko ma ochotę i w ilościach większych niż dotychczas. Przy jej tendencji do tycia na efekty nie trzeba było długo czekać. Według podręczników medycznych kobieta w drugim trymestrze ciąży powinna przytyć od 3 do 5 kilogramów.
Ania przytyła dużo więcej - mówi w rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie znajoma aktorki. Ale to dlatego, że się nie oszczędzała. Jadła za dwoje, bo uważała, że jej wolno. Miała ogromną ochotę na słodycze, od których wcześniej bardzo stroniła.
W porę się jednak opamiętała. Pewnie przypomniała sobie, ile wysiłku kosztowało ją zrzucenie wagi w trakcie Tańca z gwiazdami. Tym bardziej, że lekarz, który ją prowadzi zwrócił jej uwagę, że podczas ciąży powinna przyjmować tylko 300 kcal więcej niż dotychczas. Mucha posłuchała jego zaleceń, zmieniła dietę i wyeliminowała z niej słodycze.
Kilka lat temu była w decydującym o przyszłości momencie - przypomina przyjaciółka aktorki. Wiedziała, że jeśli chce zdobyć dobrą pozycję w show biznesie, musi nad sobą popracować.
Tak to już jest. Jeżeli lekarz cię nie przekona, zrobi to show biznes.