Książę Albert z Monako słynie z licznych romansów, z których ma dwoje nieślubnych dzieci. O drugim z nich jego żona dowiedziała się na parę dni przed ślubem, co niemal doprowadziło do zerwania zaręczyn. Księżna Charlene zgodziła się na uroczystość, która nie należała do najweselszych, ale ponoć od czasu złożenia przysięgi para sypia w osobnych pokojach.
Nowa księżniczka Monako postawiła swojemu mężowi ultimatum - zgodzi się na ratowanie małżeństwa, jeśli Albert obieca, że nie będzie spotykał się z byłymi kochankami i ich dziećmi. Ponoć para doszła do porozumienia i Charlene ma urodzić prawowitego nadstępcę, a po roku rozejdą się po cichu i w zgodzie. Pragnący potomka książę musi zgodzić się na żądania kobiety, którą zdradzał przez wiele lat.
Zabroniła mu widywać się z jego dziećmi i ich matkami. Oczywiście może łożyć na ich utrzymanie. Charlene jest już bardzo zmęczona kłamstwami rodziny królewskiej - powiedział bliski znajomy byłej pływaczki w rozmowie z gazetą Paris Match.
Wyobrażacie sobie zmusić się do małżeństwa z człowiekiem, który nieustannie was okłamuje i zdradza? Rodzina panująca w Monako musiała obiecać Charlene naprawdę imponującą sumę…