Rebecca Black w ekspresowym tempie została gwiazdą. Zdobyła równie dużo fanów, jak wrogów, którzy nie byli zachwyceni jej ambitną piosenką Friday. Piosenkarka została młodą milionerką i przyjęto ją do show-biznesu w Hollywood. Jednak nie całe jej życie zamieniło się w bajkę. Black twierdzi, że popularność "zniszczyła ją emocjonalnie" i "odebrała wszystkich przyjaciół".
W rozmowie z ABC News Nightline Rebecca przyznała, że jej koledzy i koleżanki ze szkoły nie byli zachwyceni tym, że naglę stała się sławna i bogata. Rozgłos nie przyniósł jej popularności:
Podczas przerwy chodzili za mną całymi grupkami i śpiewali refren "Friday" takim skrzeczącym głosem. Ciągle pytali czy wiem, jaki dziś jest dzień. Wyśmiewali moje kreacje z wystąpień w mediach i nieustannie robili dowcipy z teledysku. Musiałam zmienić szkołę bo byłam prześladowana.
Rodzina uznała, że Rebecca powinna zmienić szkołę i z powodu prześladowań została przeniesiona do prywatnego ośrodka w Hollywood.