Nicole Scherzinger od początku swojej kariery więcej się rozbierała, niż śpiewała. Dopiero gdy ugruntowała swoją pozycję w show-biznesie, zaczęła myśleć o solowej karierze i bardziej ambitnym repertuarze. W wywiadzie Nicole opowiedziała o swoich początkach i przyznała, że wyzywający styl, który narzuciła jej wytwórnia, był dla niej dużym wyzwaniem:
Zespół z założenia miał być bardzo seksowny. Nie sądziłam jednak, że aż tak bardzo! Kiedy zobaczyłam mój pierwszy strój, wpadłam w panikę i zaczęłam płakać. To była pierwsza sesja zdjęciowa, w jakiej wzięłam udział. Nigdy wcześniej nie miałam na sobie tak skąpych ubrań.
_**Na początku mojej kariery byłam bardzo wstydliwa**_ - dodała. Ale musiałam się przełamać. Nigdy się nie poddaję i kiedy chcę coś osiągnąć, jestem bardzo zdeterminowana. Byłam wrażliwym i nieśmiałym dzieciakiem. Będąc w zespole, odkryłam w sobie kobietę i tygrysicę.
Przypomnijmy sobie początki Nicole w zespole Pussycat Doll. Nie wygląda na zawstydzoną