W wywiadzie dla magazynu Vogue Jennifer Aniston mówi, że nie szuka u nikogo współczucia: Nie róbcie ze mnie ofiary… Kiedy słyszę ludzi użalających się nade mną, przechodzą mnie ciarki.
Wypowiada się też na temat związku swojego byłego męża - Brada Pitta z Angeliną Jolie, w którego kontekście jest najczęściej wymieniana w kolumnach plotkarskich: Mam już dość bycia częścią tego chorego Trójkąta Bermudzkiego.
Aniston bardzo chciałaby zamknąć już ten rozdział swojego życia, ale przyznaje, że ciągłe zainteresowanie mediów jej prywatnością męczy ją emocjonalnie. Gwiazda serialu Przyjaciele chce zapomnieć o Bradzie i Angielnie, o ile ludzie jej na to pozwolą: Wszystko, czego chcę, to iść dalej, przeżyć swoje życie. Ale to są ludzie – i to się dzieje naprawdę.
Nieco bardziej enigmatycznie Jennifer wypowiedziała się na temat swojego związku z Vincem Vaughnem: Po pierwsze i najważniejsze, jest dobrym, lojalnym przyjacielem. Szalenie lojalnym.
Ostatnio słyszeliśmy o tym, że Vince kontaktował się z przedstawicielką Angeliny Jolie, aby spróbować uciszyć jakoś szum medialny wokół jej związku z Bradem i Jennifer. Nic dziwnego - każdemu mężczyźnie by przeszkadzało, gdyby gazety codziennie pisały o tym, że jego dziewczyna płacze za byłym mężem.
Jennifer może nie chcieć, żeby ludzie jej żałowali i traktowali jak ofiarę, ale nic na to nie poradzi – jedna z brytyjskich stron internetowych ogłosiła właśnie wyniki plebiscytu na najmniej szczęśliwą w miłości postać z pierwszych stron gazet. Aniston zajęła w nim pierwsze miejsce. Wyprzedziła między innymi samotnego od dłuższego czasu Robbiego Williamsa, Nicole Kidman - której były mąż niedługo będzie miał dziecko z młodziutką Katie Holmes, oraz Renee Zellweger, której małżeństwo z Kennym Chesneyem przetrwało tylko cztery miesiące.