Zaangażowany do reżyserii nowego sitcomu TVN-u Jurek Bogajewicz nie pozostawił na produkcji suchej nitki. Serial Wszyscy kochają Romana oparty jest na amerykańskim formacie Everybody loves Raymond, którego emisja zakończyła się jesienią 2007 roku, po dziewiątym sezonie. Reżyser, który ma na swoim koncie takie hity jak serial Kasia i Tomek, Camera Cafe czy Niania postanowił uprzedzić producentów i widzów, że nie powinni oczekiwac cudów. Prawdę mówiąc, trudno sobie wyobrazić, że po jego słowach ktoś zechce to oglądać.
To jest sitcom. W sitcomach nikt nie chce grać, nikt nie chce ich ogladać, a jak czuję się jak ktoś, kto przywiózł prostytutkę z Chicago i musi ją ubrać, żeby się sprzedała w Warszawie - wypalił na konferencji prasowej. TVN kupuje program od pajaców z Los Angeles, pajace wyprodukowali ten program 15 lat temu i nie kumają o co chodzi. Forma jest do dupy i stara, ja jestem wynajęty do tego, żeby uczynić ten cycek atrakcyjnym i żeby była erekcja. Ja masowałem, kombinowałem, gdzie przypudrować, gdzie ujędrnić i żebym po mordzie nie dostał jak skończę. Ta dziwka musi wyjść na miasto, musi się ruszać, biodra muszą funkcjonować, jest rewolucja, to trzeba ciężko pracować, myślicie, że jest łatwo??? Strasznie trudno.
Obecni na sali aktorzy z obsady: Anna Seniuk, Bartek Kasprzykowski, Jacek Graniecki i Aneta Todorczuk-Perchuć podczas tej tyrady rozglądali się po ścianach.
Trzeba zrozumieć poczucie humoru Jurka - powiedziała niepewnie Todorczuk-Perchuć.
Kochani, dajmy sobie spokój, to jest serial. Idźcie do domu, obejrzyjcie jakiś poważny film. Tutaj nie ma na co patrzeć - dobił ekipę Bogajewicz.
Będziecie oglądać tę żenadę? Po takiej reklamie wolelibyśmy chyba włączyć sobie reklamy na Polsacie.