Ten tydzień to czarna seria dla staczających się gwiazd i działaczy na pokładach samolotów. Jak widać, coraz więcej osób lata wzorem Zdzisia Kręciny "na tak zwanym lunchu". Pior Machalica, zapewne zachęcony przykładem sekretarza generalnego PZPN oraz Gerarda Depardieu, który był uprzejmy wysikać się na korytarzu, postanowił wywołać burdę w samolocie, którym chciał polecieć do mieszkającej w Nowym Jorku córki. Z pomocą kolegi udało mu się wywołać taką awanturę, że fukncjonariusze straży granicznej musieli wyprowadzić go siłą.
Załoga samolotu zgłosiła zakłócenia porządku przez dwóch pijanych pasażerów - potwierdza w rozmowie z Super Expressem rzeczniczka straży granicznej. Kapitan pokładu poprosił pasażerów o opuszczenie samolotu, panowie jednak nie chcieli dobrowolnie wyjść. Wezwana została straż graniczna, i panowie opuścili pokład.
Machalica poleciał do USA innym samolotem, jednak po powrocie do Polski będzie już na niego czekało wezwanie do złożenia wyjaśnień.
Sprawa podróżnego zakłócającego porządek publiczny jest w toku - wyjaśnia pracownik straży granicznej. Mężczyzna otrzymał wezwanie do stawienia się w placówce straży granicznej w wyznaczonym terminie w celu przeprowadzenia czynności określonych w kodekcie postępowania w sprawach wykroczenia. Sprawca zgodnie z kodeksem postępowania ws. o wykroczenia może zostać ukarany grzywną. Jeśli odmówi przyjęcia mandatu, wtedy sprawa kierowana jest do sądu.
Reprezentująca Machalicę Agencja Aktorska Gudejko okazała się niezwykle oszczędna w komentarzach i natychmiast wyparła się bliższych związków z aktorem:
Menedżer to za dużo powiedziane - zastrzegła od razu pracownica agencji. Ja zajmuję się sprawami zawodowymi.
Warto przypomnieć, że to nie pierwszy pijacki skandal w samolocie z jego udziałem. W poprzednim był jednak bardziej obserwatorem. Jego była kobieta, niezrównoważona Edyta Olszówka, rzuciła się na stewardesę, gdy ta odmówiła jej podania kolejnych kieliszków alkoholu. Była już bowiem zbyt pijana. To rozwścieczyło polską "gwiazdę". Machalica proszony wtedy o komentarz powiedział, że "to sprawa dla psychiatry".
Trzeba przyznać, że Olszówka i Machalica to jednak dobrana para. Nie sądziliśmy, że aż tak.