Po tragicznej śmierci Amy Wienhouse wiele gwiazd próbuje udowodnić, że to one najbardziej ją kochały. Niektórzy piosenkarze i piosenkarki wręcz licytują się, kto bardziej przeżył nagłe odejście uzależnionej od alkoholu i narkotyków artystki. Jak na razie prowadzi Lady Gaga, która ponoć po śmierci Amy nie mogła wypowiedzieć słowa przez dwa dni…
Na swój własny sposób ból po stracie Winehouse postanowił wyładować Kanye West. Muzyk ogłosił właśnie, że nagra własną wersję hitu Back to Black. W rozmowie z Daily Mirror osoba z otoczenia gwiazdora powiedziała:
Bardzo przeżył śmierć Amy. Dla niego to strata wielkiego talentu. Chce jej oddać hołd i stworzyć nową wersję jej hitu. To tak, jakby niemal razem zaśpiewali. Kawałek jest bardzo emocjonalny. Kanye śpiewał prosto z serca i dodał także trochę syntezatorów. Piosenka jest zupełnie inna.
Już się nie możemy doczekać, aż Kanye zacznie lansować się za pomocą kawałka Amy. Proponujemy, żeby sobie także przypomniał jak bardzo kochał Kurta Cobaina, Michaela Jacksona, Boba Marleya i kilku innych. Będzie wtedy mógł nagrać także ich covery.