Janet Reitman wychowała się w rodzinie scjentologów i dopiero po osiągnięciu pełnoletności uwolniła się od sekty. Pisarka właśnie opublikowała książkę Inside Scientology, w której opisała swoje smutne dzieciństwo, a także regularne sesje indoktrynacji, którym poddawani są wszyscy "wierni". W publikacji Reitman poświęciła cały rozdział wychowywaniu dzieci przez Kościół Scjentologiczny, a także zamieściła kilka wywiadów z osobami, które dopiero niedawno z niego odeszły. Kilku z jej rozmówców, w tym Kendra Wismar, opowiadają także o rodzinie Toma Cruise'a, którą dobrze poznali.
Dorastałam w zupełnej izolacji. Nie miałam styczności z nikim z poza sekty. To oznacza, że dzieci scjentologów, tak jak na przykład Suri, nie mają przyjaciół spoza sekty - wyznała Wismar. Nie wiedzą o niczym, co nie zostało zatwierdzone. Nie mają pojęcia, że na świecie są różne religie i punkty widzenia.
Zdaniem Wismar, cudowne życie Suri niebawem się skończy. Dziewczynka dorośnie do wieku, w którym zacznie uczęszczać na audyty ze swoim guru. W trakcie sesji oczyszczania duszy przejdzie na ścisłą dietę z organicznych warzyw i chudego mięsa:
Widziałam, że Suri dostawała, co chciała. Wystarczyło, że pokazała palcem i już Tom lub Kate jej to kupowali. Jadła mnóstwo słodyczy i piła mleko z karmelem. To będzie dla niej szok, że już nie może odżywiać się tak, jak chce.
Zdaniem autorki książki, Suri trafi do specjalnej szkoły dla dzieci scjentologów. Tam nauczyciele zaczną ją namawiać do kontrolowania... rodziców. Reitman napisała:
Suri będzie zachęcana do szpiegowana taty i mamy. Dziecko będzie instruowane, jak powinno ich podglądać i sprawdzać, czy nie kontaktują się z dziennikarzami.
Słyszeliście o bardziej bezwzględnych metodach kontrolowania ludzi?