Joan Collins zakończyła właśnie pracę nad swoją autobiografią. Aktorka miała pięciu mężów i niezliczonych kochanków, a także zna sekrety niejednej hollywoodzkiej gwiazdy. Można się było zatem spodziewać, że jej książka wywoła skandal i stanie się bestsellerem. Gwiazda rozpoczęła promocję autobiografii i udzieliła w tym celu obszernego wywiadu amerykańskiej gazecie.
W książce aktorka ze szczegółami opowiada, jak spotkała swojego pierwszego męża. Maxwell Reed był jej idolem. Poznała go poprzez znajomych i szybko umówili się na pierwszą randkę.
Na początku byłam zachwycona. On był wielką gwiazdą kina, która od dawna wielbiłam. Zabrał mnie do najpierw na drinka, a potem do hotelu. W pokoju dał mi colę z rumem, do której wcześniej wrzucił jakiś środek odurzający. Powiedział, że idzie wziąć prysznic i wręczył mi książkę. Stwierdził, że na pewno mnie to zainteresuje. W środku były pornograficzne zdjęcia. Ja głupia, naiwna i niedoświadczona zamiast uciekać zostałam. Potem kilka razy zgwałcił mnie na kanapie.
To jej jednak nie zraziło. Collins i Reed byli małżeństwem przez cztery lata. Joan uważa, że to był najgorszy ze wszystkich jej związków. Gwiazda, która skończyła już 78 lat jest obecnie żoną młodszego o 32-lata Percy'ego Gibsona. Joan twierdzi, że po siedemdziesiątce seks stał się o wiele lepszy:
Oczywiście, że regularnie się kochamy. Jesteśmy przyjaciółmi, kochankami, partnerami. Potrzeba seksu spada, kiedy jest się starszym, ale ilość przechodzi w jakość. Po trzydziestce hormony szaleją najmocniej. Podczas kręcenia filmu z Warrenem Beatty miałam sześć, siedem stosunków na dzień. Ale ja wtedy tylko leżałam. To nie było nic ekscytującego.