Utlenione na tandetny blond włosy i skóra spalona na solarium to najwyraźniej dla Lindsay Lohan szczyt elegancji. W suknię z dekoltem niemal do pępka gwiazda ubrała się na ślub Kim Kardashian, który odbył się w tę sobotę. Na podniosłą i raczej elegancką uroczystość Lindsay nie założyła nawet stanika, czym zresztą pochwaliła się na swoim Twitterze:
Zakleiłam tylko sutki. Uznałam, że biustonosz zepsułby efekt. Jestem zachwycona, że mogłam włożyć tą sukienkę!
Rzeczywiście, bielizna mogłaby "popsuć efekt". Najwyraźniej mama Lindsay, która także była zaproszona na ceremonię uznała, że córka doskonale prezentuje się w tym stroju. Dina Lohan wybrała z kolei czarną, wyszywaną cekinami suknię.
Spalona na pomarańczowo Lohan wygląda niemal jak rówieśniczka swojej starszej o 24 lata matki. Dalibyście jej... 25 lat?