Im bliżej do pierwszego odcinka czwartego sezonu _**Mam talent**_, tym bardziej Robert Kozyra się rozkręca. Pozostający dotąd w cieniu były dyrektor Radia Zet zaatakował ostatnio swoją byłą dziewczynę, Edytę Górniak, nazywając jej nowy teledysk "rozpaczliwym". Zobacz: "To dla mnie rozpaczliwe!". Teraz wyraził swoje zdanie na temat "afery futrzanej", która zaczęła się od zachęty Anji do kupowania drogich futer.
Ja myślę, że jedno i drugie, to wszystko zależy od tego, czy są piękne - mówi zapytany o swoją opinię na temat futer sztucznych i naturalnych w rozmowie z TVN. Ja noszę buty ze zwierząt, mam kilka kurtek skórzanych, tak bardzo mnie to, szczerze mówiąc, nie zajmuje. Nie jestem jakiś chodzący z transparentami "nie zabijajcie zwierząt dla futer", wszystko trzeba robić z rozsądkiem. Są piękne sztuczne futra, są też piękne futra naturalne. Powiem szczerze, kobieta w pięknym futrze jest bardzo sexy. I to nie musi być taki leitmotiv, który jest często w kampaniach reklamowych, czy modowych sesjach, że to musi być naga kobieta w futrze, bo to jest dość trywialne, ale naprawdę, futro jest bardzo seksowne.
Jak myślicie, czy na celowniku "Dżoany" znajdzie się teraz i Kozyra? Przypomnijmy: "Jesteś żałosny i wiem, że pracujesz dla Rubik! Nie macie żadnych przyjacieli!"