Pod koniec września do kin trafi film To tylko seks, w którym Mila Kunis i Justin Timberlake grają parę przyjaciół zaczynających uprawiać ze sobą seks bez zobowiązań. Obraz zebrał juź świetne recenzje. Krytycy w szczególności chwalili chemię między aktorami. Co innego opowiada jednak Justin. W najnowszym wywiadzie stwierdził, że kręcenie scen łóżkowych z koleżanką było bardzo dziwne.
Sceny łóżkowe to część pracy aktora i oboje jesteśmy profesjonalistami. Specjalnie przełożyliśmy ich kręcenie na sam koniec produkcji – mówi Justin. Nakręcenie wszystkich scen w łóżku zajęło nam dwa tygodnie. Z perspektywy czasu widzę, że była to mądra decyzja.
Prawda jest taka, że nie było w tym nic seksownego. Leżeliśmy w łóżku i mieliśmy nadzieję, że jesteśmy zabawni. Dla mnie oglądanie scen łóżkowych jest dziwne, bo oglądasz, jak dwoje ludzi się pieprzy. Doszliśmy więc do wniosku, że to najlepsza szansa na coś komediowego – kontynuuje. Żartuję oczywiście, uwielbiam oglądać jak dwoje ludzi uprawia seks. Jestem facetem i jak każdy facet uwielbiam pornosy.
Zachęciło Was to do obejrzenia filmu? Oceńcie jego zapowiedź: