Krzysztof Ibisz zadebiutował w telewizji 18 lat temu i chyba jeszcze nigdy nie był w tak trudnej sytuacji zawodowej jak teraz. Nadal nie może się pozbierać po tym, jak w styczniu z anteny zniknął jego program SMS-owy, a autorska książka przepadła z kretesem, została publicznie wyśmiana i zniszczyła mu wizerunek.
"Wielkim powrotem" Ibisza na antenę Polsatu ma być poprowadzenie dzisiejszej gali Miss Polski 2011. Krzysio pojawił się przedwczoraj na konferencji prasowej stacji, jako jedna z gwiazd nowej ramówki. Patrząc na zdjęcia, nie da się nie zauważyć, że nie prowadził się ostatnio najlepiej. Wychudzona twarz i widoczne na niej zmęczenie – do takiego Ibisza nie jesteśmy przyzwyczajeni.
Jak myślicie, czy na jego wyglądzie odbił się stres związany z coraz bardziej niepewną przyszłością? Jak udana okaże się zawodowa starość chłopca? Zawodowo i wizerunkowo.