To może być spore zaskoczenie dla fanów T.Love. Muzyk zespołu, Paweł N., został zatrzymany przez stołeczną policję. Funkcjonariusze robili akurat "nalot" na lokal przy ul. Marszałkowskiej, w którym porcjowano i paczkowano haszysz i marihuanę, kiedy w mieszkaniu pojawił się Paweł N.
Policja zatrzymała go razem z podejrzanym o handel narkotykami Włodzimierzem S. Trwa wyjaśnianie okoliczności przybycia muzyka zespołu T.Love do narkotykowej meliny, a przede wszystkim, w jakim celu się tam pojawił.
Jak donosi Super Express w mieszkaniu zabezpieczono ponad 200 g marihuany i 800 g haszyszu. Narkotyki znaleziono także w samochodzie Włodzimierza S. Na razie obaj podejrzani przebywają w komendzie przy ul. Wilczej w Warszawie. Policja wyjaśnia, czy Paweł N. pomagał w rozprowadzaniu narkotyków.
Muniek Staszczyk, lider T.Love, mówi dziennikarzom, że jest zaskoczony tym, że jego kolega trafił za kratki, bo nigdy nie zajmował się sprzedażą narkotyków.
Paweł gra ze mną 20 lat i nigdy nie trudnił się sprzedażą narkotyków. Jestem zszokowany informacją o zatrzymaniu naszego basisty - mówi w rozmowie z Radiem Zet. Znam faceta 20 lat, ale nie odpowiadam za jego życie, bo jesteśmy dorośli. Wymagał pomocy związanej z alkoholem, bo miał problemy.