W końcu zakończyła się rozprawa sądowa dotycząca bicia i znęcania się psychicznego Mela Gibsona nad Oksaną Grigorievą. W 2010 roku aktor proponował byłej kochance ugodę - za 15 milionów dolarów jego była partnerka miała nie opowiadać mediom o tym jak pluł jej w twarz i groził śmiercią. Oksana nie zgodziła się na zawarcie porozumienia, gdyż uznała, że Mel nie powinien zbliżać się do ich córeczki. Wniosła sprawę do sądu… i przegrała.
Wczoraj zakończyła się długa rozprawa i ostatecznym wyrokiem sądu Grigorieva dostała jedynie 750 tysięcy dolarów. Gibson nie został pozbawiony praw rodzicielskich i ma prawo do regularnych spotkań z córką bez kurateli Oksany czy psychologa. Gwiazdor natychmiast skomentował tę decyzję przed kamerami.
_**Wygrała sprawiedliwość!**_ - powiedział uśmiechnięty Gibson po wyjściu z sali sądowej.
Co Wy myślicie o wyroku? Oksana próbowała naciągnąć go na grube miliony, czy faktycznie chciała chronić dziecko?