Paris Hilton nie marnuje czasu w więzieniu. Przeznacza go na refleksje i rozmyślanie o życiu (!). Wczoraj odwiedził ją jej prawnik Richard A.Hutton. Richard powiedział:
Paris zamierza to przejść, odsiedzieć swoje, zakończyć to i pokazać światu kim naprawdę jest - takie jest jej nastawienie. Spędza czas na rozmyślaniu o swoim życiui o tym, co może zrobić, aby uczynić świat lepszym. Dobrze sobie radzi mimo niewesołej sytuacji. Pracownicy więzienia powiedzieli, że jest uprzejma i wdzięczna z pomoc, jaką otrzymuje.
Według innych źródeł prawda wygląda nieco inaczej. Paris płacze przez telefon, nie śpi i nie je. Mówi, że w jej celi jest strasznie zimno, ponieważ ma tylko trzy malutkie koce i poduszkę. Brak snu nie jest jedynym problemem Paris, nie ma w ogóle apetytu. Inni współwięzniowie ją "wspierają". Gdy przechodzi obok cel, słyszy jak skandują: "Paris! Paris!".
Ciężko jest jej również rozmawiać przez telefon słysząc w słuchawce: "Została ci tylko minuta. Ta rozmowa jest nagrywana."