Nagłe zwolnienie Kasi Skrzyneckiej wywołało falę paniki w całej ekipie Tańca z gwiazdami. Po odejściu prowadzącej producenci show zdecydowali się także na zmiany w jury. Nic zatem dziwnego, że Piotr Gąsowski obawiał się, że wyrzucą i jego. Postanowił walczyć o miejsce w programie i... przeszedł na dietę. Co ciekawe, spowiada się ze swoich stresów w dzisiejszym Super Expressie:
Schudłem 15 kilo - wyznaje prowadzący Taniec z gwiazdami. Z nerwów schudłem... Bałem się, że dyrektor Miszczak zadzwoni i powie, że to koniec.
W przypadku Gąsowskiego sytuacja faktycznie była napięta i do ostatniej chwili nie wiadomo było, czy nadal będzie prowadzącym show. Ostatecznie aktor musiał negocjować z władzami TVN obniżenie swojej gaży (zobacz: Zgodził się na obniżkę pensji!). Obecnie Gąsowski będzie zarabiał "jedynie" 7 tysięcy za odcinek.
Jak myślicie, po co ogłasza wszystkim, że schudł z nerwów? Chce, żeby zrobiło Wam się go żal? Czy może żebyście uważali dyrektora Miszczaka za tyrana?