Jessica Simpson znana jest głównie z niezbyt błyskotliwych wypowiedzi, które zdarzyło się jej wygłosić na oczach kamer realty show Nowożeńcy. Drugim najbardziej rozpoznawalnym atutem są jej piersi, nieco poprawione przez chirurga plastycznego. Okazuje się, że piosenkarka bardzo poważnie rozważa możliwość ponownego pójścia pod nóż i zredukowania wielkości swojego biustu.
Powód? Jess chce świetnie wyglądać na swoim ślubie z byłym hokeistą, Erickiem Johnsonem. Ponoć obfity biust może zepsuć jej wizerunek panny młodej.
Uważa, że jeżeli zmniejszy piersi, będzie wyglądała na drobniejszą - mówi osoba z jej otoczenia w rozmowie z In Touch Weekly. Nigdy nie przepadała za swoją wielką klatką piersiową.
Co prawda Simpson została hojnie obdarzona biustem przez naturę, przez lata pojawiało się mnóstwo spekulacji, że mimo wszystko zwróciła się do lekarza o pomoc w poprawie ich kształtu i jędrności. To właśnie dzięki temu może pochwalić się idealną, pełną miseczką D, którą często prezentuje światu bez stanika. Myślicie, że ich zmniejszenie rzeczywiście doda jej klasy?