Kilka tygodni temu Justyna Steczkowska wyznała, że jej mąż, Maciej Myszkowski, jest poważnie chory i że wszystkie swoje siły koncentruje obecnie na tym, aby wrócił do zdrowia. Zobacz:"Rozpanoszył się rak"
Niestety, po chwilowej poprawie jego stanu, znów konieczna była hospitalizacja. Myszkowski trafił w ubiegłym tygodniu do warszawskiej kliniki MSWiA, gdzie przeszedł operację. Na szczęście, jak twierdzą osoby z otoczenia pary, wszystko poszło zgodnie z planem.
Wszystko przebiegło bez zakłóceń i Maciek czuje się dobrze - mówi znajomy piosenkarki cytowany przez Fakt. Jak twierdzi tabloid, mąż Steczkowskiej najgorsze ma już za sobą, teraz czeka go rehabilitacja. Przebiegać będzie ona jednak w domowym zaciszu, bo Justyna nie ma już ochoty rozmawiać o swoich rodzinnych problemach z mediami:
Temat choroby jest dla niej już zamknięty i z pewnością nie będzie o tym opowiadać mediom.
Jeżeli rzeczywiście nie wykorzysta tematu do autopromocji, warto będzie to docenić. Mało która celebrytka potrafi się temu oprzeć.