Kasia Cichopek zatrudniła swojego męża, Marcina Hakiela, na stanowisku menedżera mając nadzieję, że dzięki temu nie będzie musiała się dzielić z nikim zarabianymi przez siebie pieniędzmi. Wszystko więc więc na jedno, rodzinne konto. Jednak teraz, gdy oczywistym wydaje się, że Marcin kompletnie nie radzi sobie z karierą i wizerunkiem żony, ta bardzo poważnie zastanawia się nad zatrudnieniem profesjonalisty.
Wiadomo, że nikt nie życzy jej lepiej niż Marcin – mówi jej przyjaciółka w Fakcie. Ale nie oszukujmy się, nie jest największym fachowcem jako menedżer. Dlatego Kasia zastanawia się, czy nie zatrudnić kogoś, kto nim jest.
Przypomnijmy, że kilka dni temu Karolina Korwin-Piotrowska stwierdziła, że Kasia brzydko się starzeje, "popełniła zbyt wiele błędów na starcie, wszystkim się przejadła i jest na równi pochyłej". Myślicie, że zatrudnienie kogoś, kto zna się na fachu, uratuje sytuację?