Miley Cyrus uparcie walczy z wizerunkiem, który wypracowała sobie przez lata występów u Disneya. Nie obyło się bez wpadek - zbyt skąpych strojów, odważnych sesji, które "wyciekły" do sieci czy nagrania, na którym widać, jak jak niespełna 18-letnia wtedy gwiazda zaciąga się podobną do marihuany substancją.
Sama Miley twierdzi, że jest normalną nastolatką, która dopiero poznaje życie, ma więc prawo do potknięć, a także do przeżywania tego, co jej rówieśnicy.
Ludzie mają na mój temat bardzo różne zdanie: albo mówią, że jestem świetnym wzorem dla młodych ludzi, albo, że powinnam być zakazana dla osób poniżej 13. roku życia - mówi piosenkarka i aktorka w rozmowie z Contacmusic. To bardzo dziwne i naprawdę nie wiem, skąd się to wzięło. Nie jestem żadną szaloną nastolatką, która doszła do ściany i nie wie, co ma dalej zrobić. Po prostu mam 18 lat, każda osoba w tym wieku odkrywa swoją seksualność, eksperymentuje i poznaje. Nie widzę powodu, aby to zmieniać. Najważniejsze to być szczerym z samym sobą.
Świetnie powiedziane. Przypomnijmy więc najnowszą sesję z udziałem Miley: Postarzona, wyretuszowana Miley!