Paweł Rabczewski zdecydował się rozpocząć karierę polityczną i w zbliżających się wyborach wystartuje z listy PJN. W rozmowie z Moniką Olejnik szef partii przekonywał, że skandale w wykonaniu Dody nie powinny mieć wpływu na karierę jej ojca. Podobne zadnie ma Rabczewska, która wyraźnie deklaruje, że nie będzie wespierać taty w jego kampanii wyborczej.
Chciałabym, aby mój wizerunek w ogóle nie wpłynął na niego, aby ludzie oceniali tylko tatę. Chciałabym, aby ludzie odbierali go jako suwerenną jednostkę - powiedziała w rozmowie z Super Expressem. Dlatego nie chcę się w to mieszać, ponieważ wiem, że tata jest silną indywidualnością i sam sobie doskonale poradzi.
Jakie jest Wasze zdanie, czy samo sławne nazwisko pomoże Rabczewskiemu w zostaniu posłem? Deklaracja Dody w świetle ostatniego skandalu z nią w roli głównej wydaje się dość sensowna.