Dorota Gardias nie rozpaczała zbyt długo po smutnym zakończeniu jej małżeństwa z nie nadającym się do show biznesu Konradem Skórą. Wprawdzie rozwód został orzeczony w styczniu tego roku, jednak pogodynka nie ukrywa, że ich małżeństwo od dawna istniało już tylko na papierze.
Nie mamy do siebie żalu - mówi w imieniu swoim i byłego męża. To była wspólna i bardzo trudna decyzja. Długo do niej dojrzewaliśmy. Teraz każde z nas zaczyna swoje życie od nowa.
Nie sposób stwierdzic, czy Skóra podziela jej optymizm w tej kwestii. W każdym razie Dorota zaraz po rozwodzie znalazła sobie kandydata na kolejnego męża. Jest nim szef trójmiejskiej agencji nagłośnieniowej, Patryk Kalski. Sprawa wygląda poważnie, bo, jak donosi Super Express, para zdecydowała się zamieszkać razem, w mieszkaniu Gardias na warszawskim Wilanowie. Patryk przedstawił ją już swoim rodzicom i braciom.
Dorotka u nas bywa - potwierdza w rozmowie z tabloidem ojciec Kalskiego. Mieszkają razem, ale Patryk czasami przyjeżdża do Gdyni do pracy, zresztą w dzisiejszych czasach pracę może wykonać przez telefon i komputer. Jest szefem, więc nie zawsze musi być w firmie. Teraz pojechał razem z Dorotką, bo ona kręci teraz jakoś program. Nie robi na nas wrażenia, że Dorotka jest osobą publiczną i znaną. Każda decyzja jest syna i my ją zaakceptujemy.