Przykład Joanny Krupy pokazuje, że można się objadać bez obaw o figurę. Jest jednak jeden warunek - trzeba mieć na zbyciu 8 tysięcy złotych miesięcznie. Tyle bowiem łącznie kosztują cotygodniowe zabiegi wypłukiwania tłuszczu z organizmu, którym poddaje się modelka.
Joanna uwielbia jeść, otwarcie przyznaje, że nie odmawia sobie przyjemności - mówi w rozmowie z Super Expressem menedżerka Krupy. Ale dba o to, by jej skóra była gładka i wolna od cellulitu.
Raz w tygodniu Krupa poddaje się zabiegowi Proschock Ice, podczas którego specjalną głowicą pobudza się mikrokrążenie i usuwa tłuszcz z organizmu. Jeden seans kosztuje 1000 zł. Do tego 3 razy w tygodniu poddaje się mechanicznemu masażowi wygładzającemu Icoone, za 300 złotych.
Uważacie, że przepłaca?